Indianska ekipa powiekszyla stado o 1 osobe. Dodatkowo pojawil sie samotny deszczowy indianiec oraz ekipa konkurencyjna dla tej pierwszej. Wniosek nasuwa sie sam 3 ekipy deszczowe w tym 2 dosc liczebne = wiecej deszczu w czasie wspanialego polskiego lata! "Spieprzaj dziadu" do Arizony, tam tak sucho ze deszcz by sie przydal a nie u nas gdzie pizdzi i deszczy prawie 24h/dobe.
ps. Cala ta wyprawa nie byla tylko na zarlo dla leniwcow, mial byc jakis zlot jednosladow (no i byl-lipa straszna).